Opublikowano 09.05.2023 r. przez Redakcja KalendarzRolnikow.pl. Zgodnie z zapowiedzią, minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus podpisał rozporządzenie, dzięki któremu zostaną obniżone wymagania dotyczące chowu świń utrzymywanych w celu produkcji mięsa na własny użytek, tj. na własne potrzeby, w tym chowu loch.
Wydajność hodowli trzody chlewnej rośnie znacząco wraz z poprawą warunków utrzymania i dobrostanu. Takie podejście pomaga też zadowolić konsumentów, którzy coraz bardziej martwią się o pochodzenie żywności i dobrostan zwierząt, z jakich się ją produkuje. W tym celu podejmuje się obecnie sporo prac badawczych dotyczących optymalnych warunków utrzymania zwierząt. Praktyki produkcyjne, stosowanie leków, bezpieczeństwo biologiczne, systemy żywienia, transport i standardy dotyczące dobrostanu muszą być zgodne przynajmniej ze standardami minimalnymi w hodowli. Szczęśliwe świnie w Chalala Farms Na farmie Chalala Farms w Południowej Afryce bada się optymalne warunki hodowli trzody chlewnej. Naukowcy pracujący na tej doświadczalnej farmie wypraktykowali, że dojrzałe osobniki radzą sobie najlepiej w temp. 18-20ºC i wilgotności 60-80%. Mogą tolerować temp. do 25ºC, ale większe mają już negatywny wpływ na wzrost, rozmiary miotów, a nawet liczbę martwych urodzeń. Wykorzystuje się tu wentylację wymuszoną, aby obniżyć temperaturę i równomiernie rozprowadzać powietrze w budynkach. Dojrzałe świnie są utrzymywane w stałej temp. 23ºC. Nie są wymagane urządzenia grzewcze, bo warunki klimatyczne w Afryce rzadko tego wymagają. Jedynie prosięta trzeba dogrzewać promiennikami podczerwieni w kojcach porodowych, stawianymi ok. 50 cm od loch, by nie przegrzewać samic. Temperatura jest zwiększana i utrzymywana na poziomie 29°C, gdy prosięta wchodzą do samodzielnych jednostek, a potem zmniejsza się ją o 0,5 a 1ºC na tydzień, w czasie ich 7-tygodniowego chowu. Prosięta przeznaczone do remontu stada zostają w specjalistycznym zamkniętym obiekcie, a osobniki selekcjonowane na rynek, idą do oddzielnego działu jako zwierzęta rzeźne i są sprzedawane po 21 tyg. Obsada w zagrodach warchlaków wynosi 0,35 zwierząt/m2, a w zagrodach hodowlanych 0,95 zwierząt/m2. Zarządzanie zdrowiem i zapobieganie chorobom W Chalala Farms podejmuje się wszelkie możliwe środki ostrożności, by świnie były w dobrym zdrowiu i kondycji. Ma to zapewnić maksymalnie wysoką wydajność hodowli trzody chlewnej. Dojrzałe świnie stoją na stropach betonowych, a warchlaki i młodzież na plastikowych listwach. Spadające przez nie odpady zbierają się pod spodem i trafiają do oczyszczalni obornika. Potem są wykorzystywane jako nawóz pod uprawy ziarna na paszę dla świń. Plastikowe listwy podłogowe są cieplejsze i wygodniejsze dla młodych zwierząt. Maciory trzymane są na żeliwnych listwach w kojcach porodowych, bo ich cielska są już zbyt ciężkie dla podłoża z plastiku. Wszystkie urządzenia są czyszczone, dezynfekowane i suszone po opuszczeniu zespołu przez świnie, a przed wprowadzeniem nowej partii. Koryta do karmienia są regularnie spłukiwane wodą. Woda dostarczana do gospodarstwa jest testowana dwa razy w roku pod względem jakości. W całym zakładzie produkcyjnym utrzymywana jest rygorystyczna ochrona biologiczna i kontrola dostępu, a obszary produkcyjne podzielono na strefy, co ma zapobiegać wprowadzeniu i rozprzestrzenianiu się ewentualnych chorób (np. świński zespół rozrodczo-oddechowy i choroby endemiczne, jak afrykański pomór świń i pryszczyca). Każdy obiekt wchodzący i wjeżdżający jest obowiązkowo dezynfekowany. Wszyscy muszą też korzystać z wyznaczonych tras technologicznych pomiędzy jednostkami produkcyjnymi, by choroby nie przenosiły się z jednostki do jednostki. Gospodarstwo corocznie przechodzi audyt sprawdzający przestrzeganie wymogów bezpieczeństwa biologicznego i dobrych praktyk zarządzania. Co najmniej co drugi miesiąc monitorują je w tym celu państwowi lekarze weterynarii. Świnie są też szczepione przeciw chorobom, na parwowirusy, leptospirozę, Escherichia coli, cirkowirusy. Antybiotyki i inne leki stosuje się wyłącznie u osobników chorych. Reżim karmienia Zwierzęta otrzymują racje żywnościowe ustalane przez dietetyka i dostosowane do swej fazy produkcyjnej (zindywidualizowana ilość paszy na podstawie kondycji). Produkcyjna wydajność hodowli trzody chlewnej jest tu mierzona podczas i po sztucznej inseminacji oraz 8 tyg. później. Lochy są oznaczone elektronicznie, a podajnik odczytuje ich etykietę i zadaje prawidłową ilość paszy. Specjalny program komputerowy ostrzega przy tym, które zwierzęta jedzą za mało. Świnie są inteligentne i uczą się korzystać z tych tras karmienia zwykle w ciągu jednego dnia. Prosięta mają delikatne układy trawienne, przez co są podatne na problemy żołądkowo-jelitowe. Podczas gdy na farmach odsadza się je zwykle od matki po 21 dniach, to w Chalala Farms dopiero po 28 dniach. Zmniejsza to szok odsadzenia oraz zapewnia lepsze zdrowie i mocniejszą budowę. Prosięta nie potrafiące ssać i nie otrzymujące wystarczającej ilości mleka od matek, są identyfikowane w kojcach porodowych i karmione indywidualnie. Do racji pokarmowych starszych prosiąt dodaje się kwasy organiczne, co pomaga równoważyć poziom pH żołądka i uodparnia na bakterie. Bibliografia: 1. Kriel G., Happy pigs make for good business, Farmer’s Weekly, ( r.) 2. Phillips L., Investing in animal welfare pays off for German piggery, Farmer’s Weekly, ( r.) Redakcja Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
Hodowla intensywna trzody chlewnej pokrywa się z występowaniem klimatu umiarkowanego w i krajach takich jak: Europy zachodniej, USA i Argentyny. Ekstensywna hodowla trzody chlewnej związana jest z występowaniem klimatu tropikalnego w krajach: Azji Wschodniej, Ameryki środkowej, Brazylii wschodniej oraz Europy wschodniej. RhjsCd3wp3SPt Wielkość gospodarstwa - 120 ha. Struktura upraw: rzepak - 25 ha, pszenica - 35 ha, pszenżyto - 15 ha, kukurydza - 25 ha, jęczmień jary - 20 ha. Hodowla zwierząt zarodowych w gospodarstwie jest prowadzona od dwóch pokoleń. Hodowla trzody chlewnej oparta na lochach ras: wbp, pbz, duroc i pietrain. Stan loch - średnio 140 sztuk. Rodzaj produkcji - knury oraz loszki. Pasze dla zwierząt są przygotowywane z własnych zbóż z dodatkiem koncentratów i soi. Dla potrzeb hodowli rocznie dokupuje się około 150-200 ton zbóż paszowych. Knury czystorasowe i mieszańcowe ok. 200 sztuk rocznie oraz loszki hodowlane ok. 500 sztuk rocznie rozprowadzane są do stad zarodowych i towarowych województwa kujawsko-pomorskiego oraz województw sąsiednich. Produkcja tuczników prowadzona jest w systemie PQS. Budynki chlewni są w pełni przystosowane do najnowszych wymogów chowu i hodowli świń. Gospodarstwo wyposażone jest w najnowszy sprzęt do upraw polowych. Hodowca od wielu lat uczestniczy w regionalnych wystawach zwierząt hodowlanych w Minikowie i Żninie zdobywając puchary za tytuły czempionów i wiceczempionów. W roku 2013 hodowca otrzymał tytuł Krajowego Wicemistrza Agroligi.
To konferencja stworzona dla hodowców i producentów trzody chlewnej w Polsce przez hodowców i dla hodowców. Ma odpowiadać na podstawowe problemy i zagadnienia, z którymi zmaga się współczesny sektor trzody chlewnej w Polsce i stanowić platformę do wymiany doświadczeń między hodowcami, specjalistami i przedstawicielami firm. Trzoda
Do historii przeszły czasy, gdy gospodarz jednocześnie hodował różne gatunki zwierząt, a po chlewni krzątały się kury. Druga dekada XXI wieku to nowoczesne rozwiązania w hodowli, nasycenie elektroniką i wykorzystywanie przez farmerów takich urządzeń jak ultrasonograf weterynaryjny. Coś, co kiedyś było domeną specjalistów wyszło z salonów i trafiło pod przysłowiowe strzechy. Własny ultrasonograf w hodowli. Jakie ma zalety? Posiadanie przenośnego i prostego ultrasonografu to przede wszystkim kontrola nad procesem urodzin. Pozwala szybko wykryć ciężarne sztuki w stadzie i monitorować na bieżąco przebieg ich ciąży. Dzięki ekspresowej ocenie stanu zwierzęcia, hodowca zyskuje narzędzie, które pozwoli skuteczniej zarządzić procesem rozrodu oraz wyodrębni te samice, które nie są ciężarne i pozwoli temu zaradzić. Takie działania potrafią znacząco wpłynąć na wyniki hodowli a co za tym idzie podnieść jej opłacalność. Ważnym argumentem przemawiającym za posiadaniem przenośnego ultrasonografu i jego zaletą jest fakt, że minimalizujemy ryzyko przenoszenia się chorób i wirusów między hodowlami. Żyjemy w czasach, gdy co chwila słyszy się o wszelakiego typu chorobach zwierząt, które dotkliwie wpływają na wyniki hodowli. Bioasekuracja to istotna kwestia, mająca ogromne znaczenie we współczesnej i nowoczesnej hodowli. Posiadaniem ultrasonografu zachwyceni będą również ci hodowcy trzody chlewnej, którym loszka nie wyprosi się do końca i odkryją przy użyciu USG, że ich hodowla powiększy się o dodatkowe sztuki. Hodowca, dzięki posiadaniu takiego aparatu ultrasonograficznego, uniknie też problemów poporodowych powstałych z faktu nie urodzenia się wszystkich młodych. Ultrasonograf w hodowli trzody, jakie mamy wybory? Zwykło się uważać, że ultrasonograf to urządzenie stacjonarne, które stoi w klinikach i wymaga specjalistycznej wiedzy oraz doświadczenia. I owszem, często tak jest ale nowoczesny hodowca znajdzie rozwiązania, które w pełni zaspokoją jego potrzeby i nie będą skomplikowane w obsłudze. Naprzeciw potrzebom takiego hodowcy wychodzi polska marka – DRAMIŃSKI – producent wielu interesujących i przydatnych urządzeń w nowoczesnym przedsiębiorstwie rolnym. Jednym z nich jest przenośny i prosty w obsłudze ultrasonograf SonoFarm Mini. To urządzenie posiada podstawowe i zarazem najważniejsze funkcje potrzebne do zdiagnozowania ciąży u świń. Ponadto cechuje się niezwykle prostą i intuicyjną obsługą oraz łatwością interpretacji obrazu. Jest to urządzenie o niewielkich gabarytach i zasilane jest niezwykle wydają baterią, która wystarczy na ponad sześć godzin pracy bez zasilania sieciowego. Ultrasonograf w hodowli małych przeżuwaczy. Czy warto? DRAMINSKI SonoFarm mini został zaprojektowany do łatwego wykonywania szybkiej diagnostyki ciąży przy użyciu sondy abdominalnej (przez powłoki skóry) u małych przeżuwaczy, świń, kóz i owiec. Dzięki temu poręcznemu urządzeniu błyskawicznie zdiagnozujesz, które samice w twoim stadzie są ciężarne a którym musisz poświęcić więcej uwagi. To urządzenie pozwoli ci zoptymalizować czas i procesy oraz podjąć odpowiednie decyzje, które znacząco i pozytywnie wpłyną na wyniki ekonomiczne hodowli. Więc wracając do pytania czy warto posiadać ultrasonograf weterynaryjny w hodowli (?) – zdecydowanie TAK! Wybierz SonoFarm mini i zoptymalizuj wyniki ekonomiczne w twoim gospodarstwie.

Niższa zawartość tryptofanu nie ma dużego znaczenia w bilansowaniu paszy dla świń. Dodatkowo żyto zawiera dużo skrobi, dlatego może być dobrym źródłem energii w paszach – ok. 645 g na kg s.m. (w przypadku pszenicy – to ok. 715 g na kg s.m.). Żyto zawiera również bardzo dużo polisacharydów nieskrobiowych (NSP), głównie

Liczba ognisk ASF w województwie podkarpackim wzrosła do 54. Tylko w samym powiecie mieleckim służby potwierdziły aż 51 gospodarstw dotkniętych tą chorobą, w których znajdowało się łącznie 3514 świń. - Dużo jest powiedziane o pomocy dla rolników i bardzo dobrze, niech ta pomoc płynie szerokimi strumieniami. Ja prowadzę produkcję trzody chlewnej trzecie pokolenie tj. od 62. roku. Mogę tylko powiedzieć, że to, co się dzieje na terenie powiatu mieleckiego, nie śniło się nikomu - mówił dla portalu Wojciech Naprawa, przewodniczący powiatowy Podkarpackiej Izby Rolniczej. Powiat mielecki w tym roku jest niechlubnym rekordzistą liczby ognisk ASF w Polsce. ASF. Kolejne ognisko w powiecie mieleckim Główny Inspektorat Weterynarii wyznaczył 105. ognisko afrykańskiego pomoru świń w Polsce w 2021 roku. Ognisko ASF nr 2021/105 zostało wyznaczone 24 września na podstawie wyników badań laboratoryjnych otrzymanych z PIWet - PIB Puławy.... - Patrząc 5 lat do tyłu, patrzyliśmy na Podlasie, gdzie rozprzestrzeniał się ASF. My tutaj na naszym terenie myśleliśmy, że to jest daleko. Nie wierzyliśmy, że kiedyś może to dojść do nas - mówił dla portalu Wojciech Naprawa. Liczba ognisk ASF w powiecie mieleckim w tym roku doprowadziła do bardzo dużego zmniejszenia liczby gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną. - Kiedyś, jeszcze przed wprowadzeniem identyfikacji zwierząt, mieliśmy tutaj 4 tysiące gospodarstw. Jeszcze przed wystąpieniem ASF było ich w granicy 1200-1300. Jak po wszystkim zostanie ich 400 to będzie bardzo dobrze, bo wierzcie mi, nikt nie wróci do tej skali. Małe gospodarstwa nie powrócą już do produkcji i musimy mieć tego świadomość - komentował dla portalu Wojciech Naprawa. Radny podkreślił, że on jeszcze utrzymuje trzodę chlewną w swoim gospodarstwie. Wielu rolników nie ma jednak takiej możliwości. - Każde to gospodarstwo było u nas potrzebne, bo małe gospodarstwo, które ma mało świń, poszło w kierunku rolniczego handlu detalicznego i wiązało z tym przyszłość produkując zdrową żywność - mówił dla Wojciech Naprawa dodając: - Ci ludzie nie mają przyszłości. Nawet ten rok czy dwa lata. Jak żyć przez ten okres? Muszą pójść do pracy, a jak pójdą do pracy to już do hodowli trzody chlewnej nie wrócą. Więcej informacji na temat hodowli trzody chlewnej znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ Cena tuczników w Polsce, jak informuje Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej POLPIG, ze względu na większe świąteczne zamówienia handlu i rosnącą liczbę uchodźców z Ukrainy, powinna rosnąć. Więcej informacji na temat hodowli i produkcji trzody chlewnej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ
Główny Inspektorat Weterynarii naniósł na mapę obrazującą występowanie afrykańskiego pomoru świń w Polsce 9. oraz 10. ognisko tej choroby w naszym kraju. Wybuchły one w Wielkopolsce. Ognisko ASF nr 2022/9 wybuchło w pobliżu miejscowości Karmin położonej w województwie wielkopolskim w powiecie kościańskim w gminie Śmigiel. Ognisko ASF nr 2022/10 wybuchło w gospodarstwie leżącym w pobliżu miejscowości Adamowo położonej w województwie wielkopolskim w powiecie leszczyńskim w gminie Osieczna. Gospodarstwa, w których stwierdzono najnowsze ogniska ASF u świń znajdują się w obszarze objętym ograniczeniami III czyli w strefie czerwonej. Ognisko ASF nr 2022/9 wybuchło w sąsiedztwie wyznaczonego 29 czerwca 5. ogniska, w którym utrzymywano 103 świnie. Inspekcja Weterynaryjna do tej pory nie poinformowała o liczbie świń, która znajdowała się w 9. oraz 10. ognisku ASF. Ognisko ASF nr 2022/9 oraz 2022/10 są zarazem 4 i 5, które w tym roku wybuchły w województwie wielkopolskim. Służby w Wielkopolsce do 15 lipca potwierdziły 248 ogniska ASF u dzików w tym województwie. Więcej informacji na temat hodowli i produkcji trzody chlewnej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ
Systemy pojenia trzody chlewnej. Woda jest niezbędnym składnikiem odżywczym dla wszystkich żywych istot. Zła jakoś wody i zanieczyszczenie sprzyjają rozprzestrzenianiu się chorób mogą mieć istotny wpływ na jakość produkcji trzody chlewnej. Występują dwa główne rodzaje systemy pojenia: smoczki i poidła miskowe, które mogą

U loch wskutek stresu cieplnego występują problemy z rozrodem, a maciory karmiące produkują mniej pokarmu, przez co oseski nie pobierają go w odpowiedniej ilości. Z kolei warchlaki i tuczniki jedzą mniej paszy i wolniej przyrastają. W przypadku trzody chlewnej na stres cieplny najbardziej narażone są maciory. Liczba stad świń w Polsce wciąż maleje Liczba zarejestrowanych stad trzody chlewnej w Polsce wynosi obecnie 61,5 tysięcy. Liczba stad świń, jak informuje w swoim raporcie Gobarto Hodowca, na podstawie danych ARiMR z 5 lipca, w okresie ostatnich trzech miesięcy zmalała do 4,6 tys. tj. o... U loch prośnych wskutek wysokich temperatur i wilgotności powietrza, mogą nawet wystąpić ronienia. Zazwyczaj jednak przebywają one w kojcach grupowych, gdzie mogą się swobodnie poruszać i znaleźć nieco lepszą strefę termiczną. Czasami wylewają na posadzkę wodę z poideł i tarzają się w niej. W dużo gorszej sytuacji są lochy karmiące utrzymywane głównie w kojcach jarzmowych. - Te zwierzęta nie mają możliwości przemieszczania się. Jeśli więc na porodówce nie będzie np. odpowiedniego przepływu powietrza, samice z pewnością mocno odczują stres cieplny, który jest dla nich groźny - mówi dr inż. Tomasz Schwarz, prof. Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie dodając: - Gdy temperatura otoczenia rośnie powyżej 28 stopni Celsjusza, u loch karmiących może nastąpić nagłe przerwanie laktacji. Stanowi to bezpośrednie zagrożenie dla prosiąt, które w efekcie nie pobierają wystarczającej ilości pokarmu. Z kolei ponad 30 stopni występujące w dłuższym okresie, zagraża już bezpośrednio maciorom, nawet ich życiu. Wspomagać metabolizm macior Ceny tuczników w wielu krajach UE bez zmian Niemiecka cena tuczników od 3 tygodni utrzymuje się na tym samym poziomie. Niektóre tamtejsze rzeźnie dodatkowo obniżają ceny skupu tłumacząc się słabym popytem. Tuczniki w ostatnich notowaniach niemieckiej dużej giełdy... Stres cieplny upośledza metabolizm organizmu macior i wpływa na występowanie zaburzeń związanych z funkcjonowaniem wątroby. Możemy temu zapobiegać lub minimalizować to negatywne zjawisko wspomagając jej pracę za pomocą dodatków paszowych. - Mamy na rynku pewne środki, które mogą chronić wątrobę jak np. cholina. Jest ona dość drogim dodatkiem, który i tak musi się znaleźć w paszy, więc często w okresie letnich upałów stosowana jest nieco tańsza betaina. Oczywiście nie rozwiąże ona problemu stresu cieplnego, ale z pewnością wspomoże pracę wątroby - mówi dr Schwarz dodając: - Należy ją stosować zwłaszcza u macior na porodówce, u których metabolizm pracuje na szczególnie wysokich obrotach, o czym świadczy nieco podwyższona ciepłota ich ciała. Warchlaki i tuczniki Wskutek stresu cieplnego u warchlaków i tuczników spada pobranie paszy, obniżają się średnie dobowe przyrosty i występują patologie zachowań, zwłaszcza przy nagłych i gwałtownych skokach temperatur dziennych i nocnych. Do najczęstszych należy kanibalizm. Regionalizacja ASF w Polsce. Są kolejne strefy czerwone Ogniska ASF u świń oraz dzików w Polsce wybuchają na nowych obszarach kraju. Komisja Europejska wyznaczyła więc nowe obszary objęte ograniczeniami. Nowe strefy ASF wprowadziło rozporządzenie wykonawcze Komisji Europejskiej 2022/1196 z dnia... Przy długo trwających letnich upałach zwierzęta brudzą posadzki wylewając na nie wodę z poideł. Zmieniają też rutynowe zachowania, co najlepiej widać w obiektach z mieszaną podłogą rusztową i pełną. - W tych chlewniach standardowo oddają one odchody na rusztach, a odpoczywają i pobierają paszę i wodę w części z pełną podłogą. Gdy są w stresie cieplnym ich zachowania są dokładnie odwrotne. Nie dość że oddają kał i mocz na pełną posadzkę, to jeszcze wylewają tam wodę, w której kładą się i tarzają. W ten sposób zwiększa się ilość zanieczyszczeń i rośnie emisja gazów, co również sprzyja patologii zachowań, jak np. obgryzanie ogonów - tłumaczy dr Tomasz Schwarz. Stąd, zwłaszcza latem, należy im zapewnić odpowiednią wentylację lub dodatkowo stosować różne systemy chłodzenia, np. w postaci mgiełki wodnej. Więcej informacji na temat hodowli i produkcji trzody chlewnej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ

qoRdXA. 466 249 429 93 73 462 290 290 42

hodowca trzody chlewnej dawniej